Facebook LinkInstagram Link
Logo Moistry

0


Odpowiednie oczyszczanie kluczem do sukcesu

Codzienny sposób oczyszczania twarzy to podstawa pielęgnacji oraz leczenia skóry. Jeśli robimy to niewłaściwą metodą, to żadne, nawet najlepiej dobrane kosmetyki nie będą działać tak, jak powinny.


Super ważne jest więc to, aby robić to w prawidłowy sposób i - zamiast szkodzić - pomagać sobie na co dzień! Dlaczego?


Przede wszystkim odpowiednim oczyszczaniem nie szkodzimy naszej warstwie hydrolipidowej skóry oraz jej fizjologicznym bakteriom. Naturalna warstwa ochronna (płaszcz hydrolipidowy) i właściwe pH skóry (ok 5,5) odpowiadają za prawidłową protekcję przed czynnikami zewnętrznymi, regenerację i procesy odnowy, utrzymanie nawilżenia oraz walkę z chorobotwórczymi drobnoustrojami. 


Porozmawiajmy zatem o tym, jak to robić, aby sobie nie zaszkodzić i nie niszczyć naturalnego płaszcza ochronnego.

Demakijaż, oczyszczanie, tonizacja

Wieczorem wykonujemy właśnie te 3 kroki, natomiast rano: tylko oczyszczanie i tonizację. Jeśli chcemy zmyć wieczorem makijaż, który był na naszej twarzy cały dzień, to mamy na niej nie tylko podkład, ale także nadmiar sebum, pot, kurz, pył z ulicy oraz martwe komórki naskórka. Taką papkę musimy usunąć z twarzy obowiązkowo! - i nie wystarczy raz zemulgować całej powierzchni skóry, na przykład mleczkiem i opłukać wodą. Dlatego też takie oczyszczanie wykonujemy dwuetapowo, czyli dwa razy.


Ale co zrobić, żeby nie przesadzić? Jak dokładnie umyć twarz, aby nie naruszyć warstwy hydrolipidowej, która ma chronić skórę i zatrzymywać wodę w naskórku i nie doświadczyć nieprzyjemnego ściągnięcia/odwodnienia skóry?


Olejowe oczyszczanie twarzy, z angielskiego oil cleansing method (OCM) - jest uważane za najbardziej naturalną metodę na demakijaż i oczyszczenie, która rzekomo nie narusza biologicznej warstwy hydrolipidowej, ponieważ nie działa na skórę żaden detergent. Hmm myślę, że dyskusyjna teoria... I ma ona też swoje minusy niestety, o których za chwilę...

Olejowe oczyszczanie twarzy (OCM)

Często boimy się olejów bo wydaje nam się, że są one przyczyną wykwitów. Ale w gruncie rzeczy krostki, grudki i zaskórniki powstają z kilku różnych powodów. Przede wszystkim przez źle dobrane, zapychające kosmetyki. Następnie, przez nieustabilizowane hormony, stres, złą dietę (wysoko cukrową, przetworzoną, z dużą ilością nabiału i alkoholu). I wreszcie przez wyjaławianie skóry agresywnymi detergentami, wysuszaniem i odtłuszczaniem za wszelką cenę.


Ideą olejowego oczyszczania jest pewna chemiczna zależność: tłuszcz rozpuszcza tłuszcz. Najwięcej przeczytać można o metodzie olejowania mieszankami składającymi się przeważnie z dwóch olejów: bazowego (80% mieszaniny) i rycynowego (20%), ze względu na swoje odżywcze i oczyszczające właściwości.


Jako olej bazowy świetnie nadają się: oliwa z oliwek, olej arganowy, olej jojoba, olej słonecznikowy, olej z pestek winogron, itp. Moimi ulubieńcami jednak są balsamy myjące, bo - obrazowo pisząc - nie przelatują przez palce i łatwo się je aplikuje na skórę. Najpierw aplikujemy je wykonując 2-3 minutowy masaż, a potem albo za pomocą ciepłej, zwilżonej (za każdym razem pranej) ściereczki; albo za pomocą zwilżonych wacików lub gąbeczki konjac; usuwamy (bardzo powoli i delikatnie) oleje z twarzy.


Aby dobrze pozbyć się makijażu, czynność powtarzamy 3 razy!


Poniżej podaję propozycje olejów w zależności od rodzaju skóry. Jest to istotne pod względem właściwości tych olejów oraz potencjału komedogenności, przy skórach tłustych/problematycznych.


Cera normalna:


  • olej z pestek granatu
  • olej ze słodkich migdałów
  • olej z awokado
  • olej z orzechów laskowych
  • olej z pestek moreli
  • olej z owoców dzikiej róży

Cera sucha i skóra dojrzała:


  • olej ze słodkich migdałów
  • olej z pestek moreli
  • olej z kiełków pszenicy
  • olej arganowy
  • olej z awokado
  • olej z róży
  • olej makadamia

Cera mieszana:


  • olej jojoba
  • olej z pestek winogron

Cera tłusta:


  • olej z czarnuszki
  • olej z krokosza barwierskiego
  • olej lniany
  • olej z pestek dyni
  • olej konopny

Skóra trądzikowa:


  • olej tamanu (kilka kropli)
  • olej z pachnotki
  • olej konopny
  • olej z czarnuszki

Skóra naczynkowa:


  • olej z orzecha laskowego
  • olej z kocanki
  • olej z pachnotki
  • olej z rokitnika

Czy warto?

Metoda nie dla każdego. Niektórzy nastawieni są sceptycznie do olejowego oczyszczania twarzy (OCM). Mówią, że to czasochłonne, problematyczne, wymagające cierpliwości, dokładności, uwagi. Są też takie opinie, że ta metoda nie jest dla osób z problematyczną skórą, skłonną do zaskórników. Tu pomóc może drugi etap oczyszczania za pomocą żelu lub pianki, aby pozbyć się oleju z twarzy. Ale wtedy zabijamy filozofię OCM - czyli bez detergentu...


Jest to dość trudna metoda, wymagająca sporej cierpliwości i niestety może ona pogorszyć stan skóry, przez to, że właśnie używa się ściereczki, wacików, itp. To codzienne pocieranie skóry nie jest dobre dla żadnej z cer, a bardzo ciężko jest to zrobić DELIKATNIE. Druga sprawa - skoro tłuszcz, rozpuszcza tłuszcz, to jaką mamy gwarancję, że ta metoda zostawi w spokoju lipidy naskórka, a tym samym nasz naturalny płaszcz ochronny??? No jakoś osobiście nie przepadam za tą metodą, ale wiem, że ma ona wielu zwolenników.


Czy w związku z tym poleciłabym na przykład płyn micelarny?


Na pewno ciężko jest mi go odradzać - doskonale wiem, że to wygodna i najszybsza forma oczyszczania, ale muszę dopowiedzieć dwie rzeczy.


Po pierwsze, pozostawienie płynu micelarnego na skórze rozpuszcza płaszcz ochronny skóry. Po każdym demakijażu, należy więc przemyć twarz jakimś wodnym produktem (pianka/żel). A druga kwestia jest taka, że sposobem aplikacji płynów micelarnych są waciki... A - przecież! - komu by się chciało przykładać do twarzy mokry od płynu wacik i poczekać, aż rozpuści on podkład i delikatnie sam go usunie?...


W dobie byle-jakiego, szybkiego demakijażu zazwyczaj szoruje się biedną skórę, fundując jej piekło codziennego, mechanicznego peelingu. W efekcie tego dostajemy skóry podrażnione, zaczerwienione i ściągnięte.


Dlatego zresztą wacikom mówię "nie".

Co polecam w takim razie?

Co mogę z czystym sumieniem polecić dla osób zabieganych i wymagających?


Delikatne żele i pianki! Sama jestem w nich zakochana, ponieważ nie trzeba dodatkowych gadżetów, ściereczek ani wacików. Wszystko wykonujemy za pomocą zwilżonych dłoni, nawet demakijaż oczu, nie podrażniając, nie szorując ani nie naciągając skóry. Masujemy produkt na skórze i po chwili zmywamy wodą. Przy cięższych podkładach, aby zachować zasadę, że najpierw demakijaż, a potem oczyszczanie - czynność powtarzamy i na koniec można zastosować tonik lub hydrolat, także bez użycia wacika, a jedynie bezpośrednio spryskujemy skórę i wklepujemy preparat.


Zwracaj jednak uwagę, by nie były to zbyt wysuszające i agresywne żele. Unikamy na przykład SLS i SLES (sodium lauryl sulfate/sodium laureth sulfate) i zamiast nich szukamy w produktach środków takich jak: glukozyd kaprylowo-kaprylowy, glukozyd laurylowy, glukozyd decylowy. Są to bardzo delikatne środki powierzchniowo-czynne, które nie działają tak drastycznie jak SLS-y.

Idealne oczyszczanie to takie, po którym nie czujesz ściągnięcia!

Podsumowując, jest bardzo wiele kosmetyków myjących: żeli, pianek, mleczek, balsamów. Odpowiednia metoda to taka, która się u Ciebie sprawdza. Znam osoby, które nie używają makijażu i oczyszczają twarz białą glinką, którą rozrabiają z wodą. Nakładają taką "papkę" na skórę i delikatnie masują. Następnie spłukują wodą i przechodzą do tonizacji. I też świetnie! Najważniejsze, aby pamiętać o tych zasadach:


  1. Nie pocieraj, nie peelinguj skóry codziennie.
  2. Osuszaj twarz jednorazowymi chusteczkami zamiast ręcznikiem.
  3. Nigdy, przenigdy - nie stosuj gadżetów wielokrotnego użytku, bo to siedlisko bakterii, no chyba, że sumiennie, codziennie pierzesz ściereczkę lub bardzo dokładnie czyścisz gąbeczki.
  4. Nie zostawiaj detergentów na skórze (uwaga na toniki z detergentami).
  5. Pamiętaj, by domyć kosmetyk myjący wodą.
  6. Przy skórach z tendencją do zapychania się patrz uważnie na skład (raczej odradzam oleje myjace).
  7. Odradzam szczoteczki soniczne i gąbeczki np. konjac przy codziennym demakijażu. TO JEST PEELING, którego skóra w nadmiarze nie lubi.
  8. Jeśli posiadasz skórę odwodnioną (nieprzyjemne ściągnięcie po myciu, podraznienia, atopia), to polecam myć skórę rano samą wodą.
  9. Pamiętaj, że dwuetapowe oczyszczanie wykonujemy wieczorem, a rano myjemy skórę tylko raz, z minimalną ilością detergentu!

Oczyszczanie powinno być bardzo dokładne, ale nieagresywne, aby Twoja warstwa hydrolipidowa zupełnie jak kostium superbohatera chroniła Cię przed całym złem tego świata!


Podejdź zatem do oczyszczania z miłością, ale bez fanatyzmu.


Copyright @ 2021 Moistry